niedziela, 28 września 2008





























Czy ktoś po tylu tygodniach deszczu i pochmurnej pogody spodziewał się, że dzisiaj zaświeci słońce i przypomni wszystkim o złotej polskiej jesieni? Piękny, jasny dzień nastrajający do wizyty w Schronisku, spędzenia czasu z życzliwymi i uśmiechniętymi ludźmi. O to właśnie chodziło. Dni Otwarte powinny być okazją do wyjścia poza rutynę codzienności. Nowi ludzie, nowe emocje, nowe pomysły. Za każdym razem lepsze i odważniejsze.

Oprócz pogody, był, jak zwykle, wspaniały wykład - tym razem o dominacji, galeria makrofotografii (owady w zbliżeniu wyglądają niesamowicie!!!), zabawy dla dzieci, ognisko z kiełbaskami (zapach roznosił się na całą okolicę).

Byli z nami "Bracia". Nie zawiedli. Pomogli. Podpisali całą stertę zdjęć i robili to z prawdziwym zaangażowaniem. Ich wizyta dodała wszystkim siły i byłą zastrzykiem dodatkowej energii. Dziękujemy Wam. Jesteście wspaniali. Mogliście przecież spędzić ten dzień na 100 innych sposobów, a wybraliście właśnie Schronisko !

Byli też dziennikarze z TV Lublin i z Kuriera Lubelskiego. Dziękujemy, także za Waszą gotowość do wspierania akcji edukacyjnych Schroniska i pomysłów na integrację mieszkańców Lublina wokół idei pomocy zwierzętom i ich humanitarnego traktowania.

No i najwazniejsze - były adopcje !!!!!
I to rekordowe : 15 psów i 2 koty zanalazły swój dom. Dziękujemy.



Zasady mądrej adopcji

Pamiętaj, że adoptując psa ze schroniska, dajesz mu szansę na nowe życie w kochającym domu! A zyskujesz NAJWIERNIEJSZEGO PRZYJACIELA!

Kto może adoptować psa lub kota?

  1. osoba pełnoletnia
  2. posiadająca przy sobie dowód tożsamości
  3. trzeźwa

Jakie formalności?

Prawie żadnych. Adoptujący podpisuje umowę adopcyjną.

Co należy ze sobą przynieść?

Prosimy o przyniesienie ze sobą obroży i smyczy!

O czym należy pomyśleć podejmując decyzję o adopcji?

  • Czy wiesz, że przygarnięcie psa to decyzja nawet na kilkanaście lat?
  • Czy chcą tego wszyscy członkowie rodziny?
  • Czy stać Cię na utrzymanie psa (wyżywienie, szczepienia, pielęgnacja) i jego leczenie, jeżeli zachoruje?
  • Czy znajdziesz czas na opiekę i spacery z pupilem (nawet jeżeli pada deszcz czy śnieg, a Ty jesteś zmęczony)?
  • Jeżeli psa chcą dzieci - czy jesteś gotowy zająć się nim, kiedy będą miały klasówkę, dużo pracy domowej do odrobienia? Czasami pies potrzebuje spaceru w nocy lub o 5 rano. Czy zajmiesz się nim wtedy?
  • Gdzie zostawisz psa, wyjeżdżając na wakacje? Nie wszędzie możesz go zabrać ze sobą…
  • Czy Ty albo ktoś z Twojej rodziny jest bardzo przywiązany do czystości w mieszkaniu? Pies zostawia sierść na dywanach i kanapach. Może również zniszczyć but czy inną rzecz, znajdującą się w jego zasięgu. Czy jesteś na to przygotowany?
  • Czy ktoś z domowników ma objawy alergii?
  • Czy jesteś świadomy tego, że psy schroniskowe to często psy "z przeszłością" - mogą reagować lękiem, nie przepadać za dziećmi, bać się samotnego pozostawienia w domu.Taki psiak potrzebuje czasu, aby przyzwyczaić się do nowego otoczenia i ludzi.

Adopcja lub zakup od hodowcy zamiast na giełdzie

Jeżeli chcesz zostać właścicielem psa lub kota RASOWEGO, również zajrzyj do schroniska. Takie zwierzęta, z różnych przyczyn, również tutaj trafiają. Jeżeli jednak chcesz kupić - kup od hodowcy!

Wielu ludzi, nieświadomych konsekwencji, kupuje "rasowe" psy i koty na targu czy giełdzie. To przynosi szkodę wszystkim:

  1. Państwu - kupując zwierzę narażacie się nie tylko na to, że gdy urośnie, będzie wyglądało inaczej, niż sobie wymarzyliście. Może również być schorowane (choroby genetyczne, spowodowane krzyżowaniem rodzeństwa, słabe mioty, wychowywane przez ciągle szczeniące się suki, trzymane w złych warunkach, np. w piwnicach) oraz posiadać charakter daleki od tego, jaki jest przypisany wymarzonej rasie.

  1. Zwierzętom - czy wiecie, że po takiej giełdzie niesprzedane psiaki lub koty są często pozostawiane na ulicy? Trafiają do schroniska powiększając grono tych bezdomnych, niechcianych. Ale każdy zakup od handlarza powoduje, że dalej będzie on je rozmnażał, ponieważ przynoszą mu zysk!

16 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Dni Otwarte to świetny pomysł...postaramy się być na każdych teraz:)Pozdrawiam wszystkich pracowników schroniska w szczególności panią Agnieszkę-Wiola z Niką(zwaną przez pracowników schroniska Oślicą):)

Anonimowy pisze...

Najwazniejsze ze te pokrzywdzone zwierzeta dzieki takim akcjom opuszczaja schronisko i znajduja ( mam nadzieje) dobre domy!

Anonimowy pisze...

Wspaniała inicjatywa, która pokazuje, że jednak MOŻNA!

Anonimowy pisze...

Mozna bardzo duzo, trzeba tylko cos dac z siebie. Pozdrowienia dla Wszystkich, szczegolnie dla ludzi ktorym los zwierzat nie jest obojetny!

Anonimowy pisze...

Myślę, że to dopiero POCZĄTEK i skromna namiastka tego co rzeczywiście jest MOŻLIWE !

Anonimowy pisze...

a dlaczego w schronisku nie ma więcej wolontariuszy? wielka szkoda...

Anonimowy pisze...

W Schronisku nie ma wolontariuszy. Z tego co wiem musi być to uregulowane prawnie (np. kwestia ubezpieczenia). Natomiast jest wiele osób życzliwych i charytatywnie poświęcających czas na pracę na rzecz Schroniska. Myślę, że każdy może przyjść z jakimś pomysłem i go realizować. Doskonałym przykładem jest Garfield & schroniskowe kotki w Plazie. Czy to wolontariat? Trochę tak.

Anonimowy pisze...

WItam
Schronisko super. Inicjatywa " Dzień Otwarty" jak najbardziej za. Jednakże bardzo brakuje porządnej strony internetowej z AKTUALNYMI informacjami na temat zarówno psów jak i kotów. Od kilku miesięcy zaglądam na stronę schroniska i wciąż są te same zdjęcia tych samych zwierzaków. Brakuje tez informacji JAKICHKOLWIEK na temat ich charakteru.Moim zdaniem internet w naszych czasach jest niezwykle skuteczny i efektywny w szukaniu domów dla zwierząt.

Anonimowy pisze...

nie ma informacji o charakterach, bo nie ma wolontariuszy przebywających ze zwierzakami, którzy mogliby coś na ten temat powiedzieć.

Anonimowy pisze...

A może brakuje wolontariuszy do prowadzenia strony www? Samo się nie zrobi. Nie pomyślałeś/łaś? Może się zgłosisz? Wolontariat może polegać na rożnych działaniach "na rzecz". A pracownicy w tym schronisku mają tak wielkie serca dla tych biednych istotek, poświęcają im tak wiele czasu i wiele o nich wiedzą (również o charakterach), wystarczy się tylko wybrać i przekonać osobiście, np. w czasie Dni Otwartych, a nie sączyć jad.

Anonimowy pisze...

Nie sącze jadu. Mówie tylko jak jest. Nie jestem z Lublina, ale interesuje się możliwościami w pomocy adopcji zwierząt. Zwróciłam na to uwagę, ponieważ widzę że schronisko organizując akcje w stylu " Dni Otwarte" ma potencjał i chyba zależy na jak największej ilości adopcji i znalezieniu dobrych domów. Wierzę także że napisanie kilku informacji o zwierzaku zainteresuje ewentualnego opiekuna. W schronisku zawsze można dopytać o więcej informacji o charakterze, ale trzeba jakoś zainteresować ludzi. Chyaba lepsza jest jest adopcja mądra niż "brać pieska na wyglad".

Anonimowy pisze...

a ja ci powiem, że sama robiłam opisy i fotografie kotów, które są obecnie na stronie. smutne jest tylko to, że strona w sumie leży i kwiczy. co jakiś czas ktoś coś tam dopisze, ale aktualizacje jakoś cienko wychodzą. poza tym - byłam wolontariuszką w tym schronisku no i niestety nam podziękowano za współpracę. a należałoby sobie zadać pytanie, kto na braku wolontariatu tam na miejscu cierpi najbardziej...

Anonimowy pisze...

Obserwuję tę dyskusję nt. wolontariatu i myślę tak: Jeśli chcesz pomóc zwierzętom, to po prostu im pomagaj. Zastanów się czy pisząc to co piszesz pomagasz Schronisku, czy mu szkodzisz. Jeśli masz potrzebę pomagania, to powiedz co konkretnie chcesz robić, a z całą pewnością spotkasz się z akceptacją. W końcu ktoś na ochotnika postanowił zakładać blog do każdego Dnia Otwartego. Nikt mu tego nie kazał, nikt tego nie zlecał. I teraz każdy ma możliwość wyrazić swoją opinię. Czytałem wcześniejsze, pełne jadu komentarze na stronach Animals. Nie sądzę, że ktoś, kto nie ma serca dla ludzi, trzyma w nim urazę i zamiast poszukiwania kompromisu przechodzi od razu do agresji jest osobą wiarygodną i odpowiedzialną. A zatem jeśli nawet dokonało się jakieś "wygnanie" wolontariuszy ze Schroniska, to łatwo możemy się przekonać czy było słuszne, czy nie. Poznasz mądrego po czynach jego.

Anonimowy pisze...

nie bardzo rozumiem, to do mnie? ja mogę pomóc psom czy kotom na miejscu, w ramach wolontariatu, uczę się, nie pracuję - nie zarabiam, spacery, pielęgnacja, to jedyna forma pomocy jakiej mogłabym udzielić zwierzętom ze schronu. nie spotyka się to z akceptacją, bo nas tam po prostu NIE CHCĄ. przez trzy miesiące psy były spokojniejsze, wtedy, gdy wychodziły. koty przytulały się i bawiły, nie były tak obojętne wobec wszystkiego. od razu powiem, że nie jestem jakąś tajną członkinią animalsa ]:->

kto przechodzi do agresji, o co chodzi w ogóle? i jak zamierzasz się dowiedzieć czy "wygnanie" było słuszne czy nie? i co to w ogóle jest za wartość - słuszność jest pojęciem względnym, nieprawdaż?

Anonimowy pisze...

Weźcie się ludzie do roboty, bo to co się dzieje tak naprawdę w schronisku na co dzień to tego nikt nie widzi. Akce adopcyjne to fajna rzecz, ale to nie wystarczy. Za mało wolontariuszy a zwierzęta otaczane są opieką w czasie akcji. Pokazujecie fajne zdjęcia. Pokażcie psa po sterylizacji jak leży we własnych wymiocinach, bo nie ma nikogo kto by posprzątał.Cały strych koców a zwierzęta leżą po zabiegach na gołym cemencie.Ogólny brak organizacji. Skoro można w czasie takich akcji adopcyjnych się postarać to starajcie się i po nich.Fajnie,że taki obiekt powstał ale daleko mu do UE,szczególnie jeżeli chodzi o obsługę zwierząt.

Anonimowy pisze...

O! Jak ładnie tu dyskutujecie :)))
Rozmowa na temat pomocy zwierzętom jest super. Każdy pomysł dotyczący schroniska, a nawet krytyczna uwaga moim zdaniem jest na miejscu i bardzo potrzebna. Dzięki temu można osiągnąć profesjonalny poziom opieki. Trzymam ksciuki za wszystkich ludzi dobrej woli i gorącego serca. Pa, pa